Drugi raz z siostrą i już wypadek ;D
d a n e w y j a z d u
20.26 km
8.50 km teren
01:43 h
Pr.śr.:11.80 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Pojechałem z siostrą tą samą trasę co 8 kwietnia czyli Jenin, dalej kawałeczek asfaltem na północ i w las. Sporo tam piachu i lekkie górki także było trochę (sporo ;)) prowadzenia roweru bo siostra dopiero drugi raz ever się ruszyła i to na rowerze brata (swojego na razie nie posiada), rama 21", a ona 1.69m wzrostu :) Próbowaliśmy przebić się wcześniej na ten asfalt ale żadna z mijanych ścieżek nie wyglądała dostatecznie zachęcająco i w końcu pojechaliśmy tak jak ja ostatnio. Jak już dostaliśmy się na asfalt i zaczęliśmy zjeżdżać w dół, z jakiegoś (jej też nieznanego) powodu zjechała nagle, przypadkowo, z asfaltu na nierówne pobocze i chyba zaczęła zbyt gwałtownie hamować przodem i wyrżnęła się całkiem zgrabnie zdzierając sobie lekko biodro ;D Dobrze, że nic poważniejszego bo jako kierownik wycieczki bym dostał po głowie w domu :D Dalej żadnych ekscytujących momentów już nie było.