Marzęcin stawy
d a n e w y j a z d u
39.21 km
17.00 km teren
02:18 h
Pr.śr.:17.05 km/h
Pr.max:45.61 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Cyknąłem sobie przejażdżkę do nieistniejącej już wsi Marzęcin. Byłem tam kiedyś z Siwiutkim. Stawy już normalnie pozalewane wodą (zimą była spuszczona) ale za to pojawiły się jakieś dodatkowe budy z ochroniarzami i psami.. zbliżając się do jednej nie zorientowałem się w porę, że ktoś tam jest i pies zaczął szczekać, jak zacząłem się wycofywać zaczął biec w moim kierunku ciągle szczekając. Ochroniarz przeraził się bardziej ode mnie ("kurwa mać" poleciało chyba z 3 razy ;D ) i krzyczał żebym się zasłonił rowerem, bo piesek był naprawdę spory albo to owczarek podhalański albo coś podobnego. Ja z psami (i to szczególnie tymi dużymi) nigdy kłopotu nie miałem i widziałem, że raczej biegnie w moim kierunku tak tylko żeby sobie poszczekać i żebym sobie poszedł także ogólnie luz ;) I generalnie piachu w cholerę miejscami, dwa razy się zakopałem na amen (a wczoraj łańcuch nasmarowany). Sporo było też zawracania bo oczywiście wybierałem jakieś hardkorowe ścieżki, które po 100m się kończyły niczym ;) Miałem objechać te stawy wszystkie i wracać drugim brzegiem ale, że moja średnia prędkość na tych ścieżynkach oscylowała koło 10km/h, a ściemniało się już dość znacznie to zrezygnowałem z tego pomysłu.
Lapidarium
Lapidarium, nagrobek z odnowioną płytą
Tablica informacyjna o Marzęcinie
Płyta pomnikowa
Jeden ze stawów