Miało być dalej ale nie wyszło..
d a n e w y j a z d u
32.53 km
8.00 km teren
01:36 h
Pr.śr.:20.33 km/h
Pr.max:40.77 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Od wczoraj miałem w planach wybranie się gdzieś dalej, tym bardziej, że dzisiejszy dzień miał być jedynym z dobrą pogodą podczas mojego pobytu w Gorzowie. Po obudzeniu się plan uległ zmianie, bo przywitał mnie ból kręgosłupa :/ Nie miewam takich bóli często, w liceum zdarzyło się dwa razy ale tak porządnie, że miałem spory problem żeby się z łóżka podnieść, natomiast od tamtej pory, czyli jakieś dobre 7 lat nie męczy mnie to jakoś zbytnio, jednak raz, czasem dwa razy do roku o sobie przypomni. Nie boli w takim stopniu jak w liceum ale jednak trochę boli, czasem przechodzi po 1-2 dniach, czasem ciągnie się kilka jak teraz i po prostu wolę nie ryzykować, dlatego dzisiejszy dystans sobie skróciłem.
Ale wycieczka całkiem fajna, pogoda idealna, nie za ciepło, nie za zimno. Do Bogdańca i dalej standardowo nad Wartę. Chociaż dzisiaj, nie wiem jak, pomyliłem kawałek drogi i wyjechałem w innym miejscu niż zwykle ;) Ludzie załatali już wgłębienia w wale, co kilkaset metrów wysypane tak po pół tony piasku i worki. Myślę, że nic niepokojącego się tu nie wydarzy, bo wał ma jakieś 3.5m (może więcej) wysokości, a poziom wody, która teraz podchodzi pod wał, podniesie się pewnie może z metr. Bardzo szerokie jest tu międzywale, spokojnie ponad 500m także rzeka ma się gdzie rozlać. Maksymalny poziom wody będzie pewnie w drugiej połowie przyszłego tygodnia. Będę wtedy w Gorzowie ale nie wiem czy będę miał czas pojechać coś popatrzeć czy porobić jakieś fotki, a chciałbym.