PORA W KOŃCU POJEŹDZIĆ
d a n e w y j a z d u
46.58 km
5.00 km teren
02:56 h
Pr.śr.:15.88 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
PORA W KOŃCU POJEŹDZIĆ W GÓRACH :)
Za długiego opisu nie będzie bo większą i bardziej staranną, w tym zakresie, robotę odwalił Siwiutki do którego odsyłam po obszerniejszą relację i więcej fotek.
Wsiadłem
do pociągu w Poznaniu około 23, dołączając do Siwego, który jechał już
od Szczecina. Oczywiście wagonów rowerowych w pociągu jadącym przez
całą Polskę brak - pkp jak zwykle przygotowało się znakomicie. Także
czekało mnie stanie na girach, można powiedzieć, że prawie non-stop aż
do Rycerki w Beskidzie Żywieckim. Nie mam pojęcia jak poradzili sobie
później bikerzy, którzy próbowali wsiąść do pociągu w różnych miastach
na trasie i po prostu nie dali rady.
Za wiele jeżdzenia w tym dniu
już mnie nie czekało, tylko po pewien zagubiony plecek z dokumentami i
kasą (który się na szczęście odnalazł) najpierw na stację końcową, a
potem na posterunek policji ;)
Za to czekało mnie duuuużo piwa bo
chyba z 9 sztuk ;D Ale rozłożone kulturalnie na cały dzień i noc nie
sprawiło żadnych problemów dnia następnego :)
pierwsze widoczki po przyjeździe
Link do albumu zdjęć