Z Siwym pojeździć lasami w
d a n e w y j a z d u
49.75 km
10.00 km teren
02:18 h
Pr.śr.:21.63 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Z Siwym pojeździć lasami w okolicach Santoka/Płomykowa/Gralewa. Dojazd i powrót wzdłuż Warty przez Czechów.
Z samego rana po wstaniu,
d a n e w y j a z d u
94.07 km
35.00 km teren
04:08 h
Pr.śr.:22.76 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Z samego rana po wstaniu, czyli około godziny 14:30 ;D wybraliśmy się z Siwym pojeździć po lasach w kierunku Barlinka. W Łośnie zakupiliśmy po Żubrzyku i szukając fajnego miejsca na jego konsumpcję po kilku kilometrach wylądowaliśmy.. z powrotem w Łośnie ;) Znaleźliśmy w końcu jakieś fajne stawiki, tam zrobiliśmy przerwę, Siwy jak zwykle zrobił mi zdjęcie bardziej pijackie niż rowerowe :) ( foty
) Dalej pojechaliśmy sobie trasą Danków -> Moczydło i do Gorzowa przez "lasy niedaleko Mszańca" (cytat od Siwego, bo sam właściwie średnio się orientuję czym jest Mszaniec :D )
Drugi dzień wycieczki do Drawieńskiego
d a n e w y j a z d u
112.94 km
85.00 km teren
05:40 h
Pr.śr.:19.93 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Drugi dzień wycieczki do Drawieńskiego Parku Narodowego. Relacja u Siwego
Po powrocie byłem nieźle styrany, na następny dzień zakwasy na udach, nie pamiętam kiedy je ostatnio miałem :p
Fota tylko jedna, bo w ogóle zrobiłem może max 5... jakoś tak ciągle zapieprzaliśmy (przez Klikusa ;) ), a postoje krótkie.
Zabrałem sakwy i namiot i
d a n e w y j a z d u
111.04 km
90.00 km teren
06:37 h
Pr.śr.:16.78 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Zabrałem sakwy i namiot i wybrałem się z Klikusem i Siwym na weekend do Drawieńskiego Parku Narodowego. Relację jak zwykle przygotował Siwy :D także tam zapraszam do poczytania.
Z mojej strony tylko parę zdjęć:
Z wieczora z Siwym
d a n e w y j a z d u
58.41 km
7.00 km teren
02:43 h
Pr.śr.:21.50 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Z wieczora z Siwym pocisnęliśmy do Jenina, stamtąd w las, Racław -> Stanowice -> Mosina i dalej szosą 130 do Gorzowa. Trochę się pogubiliśmy w lasach bo już ciemno było itd.
Ch#& z tym, że mam jeszcze
d a n e w y j a z d u
34.30 km
10.00 km teren
01:58 h
Pr.śr.:17.44 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Ch#& z tym, że mam jeszcze z 6-7 wcześniejszych wpisów do dodania ale nie chce mi się ich redagować, a tymbardziej robić do nich fotek ;) więc wpis na razie tylko z dzisiaj.
Z wieczorka z Siwym parę km wałem nad Wartą, potem jakąś drogą do Bogdańca i powrót ścieżką rowerową koło szosy do Gorzowa.
Zielona Dolina -> pętla tramwajowa
d a n e w y j a z d u
2.23 km
0.00 km teren
00:05 h
Pr.śr.:26.76 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Zielona Dolina -> pętla tramwajowa Wieprzyce i z powrotem po Gazetę Wyborczą xD
Z chaty na pkp w Poznaniu.
d a n e w y j a z d u
9.49 km
0.00 km teren
00:31 h
Pr.śr.:18.37 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Z chaty na pkp w Poznaniu. Wystartowałem pociągiem o 15:50, w Krzyżu byłem koło 17, a wydostałem się stamtąd o 20:30 w załadowanym woodstokowiczami i innymi imprezowaczami pociągu (z rowerem i sakwami..). Ogólnie masakra ale przywykłem do takich podróży i nie przeszkadzają mi takie klimaty także luzik :p
Po powrocie do Poznania
d a n e w y j a z d u
2.35 km
0.00 km teren
00:08 h
Pr.śr.:17.62 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Po powrocie do Poznania (późnym wieczorem) zdjęliśmy rowerki z samochodu, poprzyczepiałem sakwy i jazda do siebie do chaty.
Przejażdżka terenami Wigierskiego
d a n e w y j a z d u
36.80 km
0.00 km teren
02:19 h
Pr.śr.:15.88 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Przejażdżka terenami Wigierskiego Parku Narodowego dookoła jeziora Wigry. (dojazd samochodem) Start z Piasków (dzika plaża polecana przez miejscowych jako całkiem fajna, w rzeczywistości jedna z brzydszych). Zostawiliśmy tam dziewczyny, które jednak zdecydowały się wsiąść w samochód i zmienić miejsce plażowania na Stary Folwark, tam też umówiliśmy się na późniejszą zbiórkę. Trasa biegła zielonym szlakiem wokół jeziora. Fajny etap przez ścisły rezerwat Czarnej Hańczy, fajne korzenie, kładki przez torfowiska/bagna itd. :)